Hotel ''Fioletowa Latarnia''

Uśmiech Cahira jeszcze bardziej się rozszerzył gdy zobaczył biust elfickiej recepcjonistki. Podrapał się po głowie jakby był lekko zakłopotany. Zbliżył się do biurka. Był metr od niego. A po chwili się zapytał:
-Może Ci pomóc?
Jeszcze raz spojrzał się na spory biust elfki i troszkę się podniecił.

Gość

- Mam dla ciebie zadanie- Idź do starego obozu, pewien goblin ukradł mi rodowy naszyjnik- Jeśli ci się uda, dostaniesz pokój, a może i coś więcej-
Odrzekła lekko się uśmiechając.
Napisała coś na kartce pergaminu. Spojrzała do swojej sakiewki.

Mały jej opisik
Ma jasne włosy, zielone, pełne głębi oczy, biust taki jak wymieniłeś i ładne kształty. Ubrana jest w błękitne szaty, a na szyi ma srebrny naszyjnik

Cahir odrzekł zdenerwowanym głosem:
-Chyba śnisz. Nigdy tam nie pójdę. Słyszałem że pewien łowca prawie zginął. Zaatakował go ork. Nigdy, przenigdy tam nie pójdę.
Chwilę później wyszedł trzaskając po tym drzwiami. Udał się do Karczmy ''Pod Krowim łajnem''.