Autor |
Wiadomość |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Czw 14:43, 13 Lip 2006 |
 |
Gospoda ''Pod Czarnym Kogutem-przyjemna gospoda w której spokojnie możemy się napic zimnego piwa lub wina.Podaja tam również pyszną i tłustą dzicznę.Gospodę tą prowadzi bardzo niemiły krasnolud o imieniu Lothar ma on równiez brata,Leondar |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Doi
Obywatel
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: z ziemi powietrza ognia i drzew
|
Wysłany:
Nie 12:25, 23 Lip 2006 |
 |
Do gospody wszedł wysoki młody pół elf.Był troche poobijany ale wyglądał na osobe z wyszych sfer.Na jego przybycie nikt nie zwrócił uwagi.Pół elf energicznym krokiem podszedł do baru.
-O zacny krasnoludzie,podaj mi swoje najlepsze wino bym mógł później śpiewać o nim pieśni pochwalne-powiedział pięknym melodyjnym głosem bard. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Nie 17:15, 23 Lip 2006 |
 |
Barman powiedział z lekkim usmiechem na twarzy-Oczywiście,a może pan chce jeszcze coś do jedzenia-i po tym krótkim zdaniu czekał na odpowiedź pół elfa. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Doi
Obywatel
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: z ziemi powietrza ognia i drzew
|
Wysłany:
Nie 17:56, 23 Lip 2006 |
 |
-Jestem już długo w podruży więc jeśli by mężny krasnalud cos polecił do zjedzenia był bym wielce uradowany-odparł pół elf i usiadł przy barze.
-Jak was zwią krasnoludzie-zapytał Anallin barmana |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 12:05, 25 Lip 2006 |
 |
Krasnolud dumnie odpowiedział Anallinowi-Karathil,syn Kerathunila i jestem dumny ze swojego pochodzenia.A jegomość jak się zwie-szybko zapytał pół elfa z wielką ciekawością. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Doi
Obywatel
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: z ziemi powietrza ognia i drzew
|
Wysłany:
Wto 14:48, 25 Lip 2006 |
 |
-Mnie zwa Anallin-Powiedzał ciepło Pół elf i uśmiechnął się szeroko.
-Poprosze grzane wino i udziec barani-dodał pół elf wyjmując mieszek.
Anallin był juz straznie głodny ale mimo to nie awanturował się jak to mieli w zwyczaju bywalcy takich gospod.Pół elf usiadł sobie spokojnie przy jednym ze stolików i czekał aż dostanie strawe. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 15:01, 25 Lip 2006 |
 |
10 minut później do stolika przy którym Anallin czekał na zamówioną przez siebie potrawę,podeszła krasnoludzica i gdy się zatrzymała,rzekła-witaj młodzieńcze,czy to ty zamawiałeś udziec baranii?Ohh aleś ty przystojny,czy chciałbys sie zabawić ze mną,ponieważ mam tutaj wolny pokój-po tym orzeczeniu krasnoludzica położyła strawę na stole i czekała z niecierpliwością na odpowiedź Anallina. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Doi
Obywatel
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: z ziemi powietrza ognia i drzew
|
Wysłany:
Wto 15:07, 25 Lip 2006 |
 |
Pół elf spojżał na nią.
- Wybacz ale niestety niemoge,ponieważ przyzedłem tu tylko się najeśc i nie mam zamiaru zabawic tu dłużej-skłamał Anallin i w oczekiwaniu na reakcje kobiety zabrał sie za wino i udziec. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 15:17, 25 Lip 2006 |
 |
Krasnoludzica z oburzniem odwróciła się w stronę Karathila,ponieważ był on jej mężem.Po chwili poszła głośnym krokiem do swego małżonka i powiedizała na głos-ten niegrzeczny pół elf chciał mnie zaciągnąć do łóżka,ale ja mu sie nie dałam.Musimy coś zrobic z tym łajdacywem w naszej gospodzie.
Po kilku minutach do Anallina podszedł Karathil i gdy doszedł to zimnym wzrokiem spojrzał w oczy poł elfa mówiąc-zapłać mi za jedzenie i wino,a potem wynoś się z mojej własności,bo jak nie to gorzko tego pożałujesz-i krasnolud wystwił rekę i otworzył ją.Z pewnością czekał na zapłatę od Anallina. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Doi
Obywatel
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: z ziemi powietrza ognia i drzew
|
Wysłany:
Wto 15:27, 25 Lip 2006 |
 |
Ile płace?? -zapytał się przyjaznym tonem krasnoluda
-Jeśli o to chodzi to ja się nie dobierałem do twojej żony,bo to ona mi to zaproponowała-dodał speszony Pół elf sięgając do sakiewki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 16:05, 25 Lip 2006 |
 |
-Itak ci nie wierzę,a jeśli chodzi o zapłatę to jestes mi winien 10 sztuk złota-Po tym zdaniu zawołał swoją żonę.Gdy małżonka Karathila już przyszła to krasnolud powiedział do Anallina-masz przeprosic moją żonę za to co jej zaproponowałeś.Krasnolud czekając na przeprosiny wystawił rekę szybko ją otwierając tylko po to żeby dostać zapłatę za strawę i wino. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Doi
Obywatel
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: z ziemi powietrza ognia i drzew
|
Wysłany:
Wto 16:13, 25 Lip 2006 |
 |
-Prosze-powiedział Annalin wręczając odpowiednia kwote barmanowi.
-A to za wszystkie kłopoty które wyżądziłem-dodał dając jeszcze 5 monet-przyjmij to odemnie jako znak mojej skruchy i przeprosin za moje złe zachowanie-kontynuował swoim śpiewnym głosem.-A teraz pozwolisz o mężny krasnoludzie że odejde z tąd bez żadnych przykrych konsekwencji-powiedział i udał się energicznym krokiem w strone wyjścia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 16:23, 25 Lip 2006 |
 |
-Nie tak prędko cwaniaczku-krzyknął do Anallina łapiąc go za nogę.
-Nie przeprosiłeś mojej żony,a pieniądze nie wystarczą za takie czyny-powiedział zachrypiałym głosem a po tym zdaniu wypluł ślinę na płaszcze pół elfa trzymając go nadal za nogę.Po tym obrzydliwym zdarzeniu Karathil krzyknął do elfa-natychmiast przeproś moją żonę bo jak nie to posiekam cie swoim toporem na malutkie kawałeczki-oznajmił znów zachrypiałym głosem krasnolud lecz nie plunął tym razem na płaszcz pół elfa lecz na podłogę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Doi
Obywatel
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: z ziemi powietrza ognia i drzew
|
Wysłany:
Wto 16:30, 25 Lip 2006 |
 |
-O wybacz zapomniałem,przyjmij przeprosiny od nędznego Barda który nie chciał cię urazić swym niecnym postępaniem- mówiąc to pół elf klęknął na kolano.
Po chwili wstał z gracją i spojżał na krasnoluda by ocenić czy jego przedstawienie było wiarygodne.
-Czy moge już odejść??-zapytał się swoim melodyjnym głosem-Zależało by mi na opuszczeniu tego miasta jak najszybciej-dodał szybko i spojżał na wyraz twarzy krasnoluda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 16:35, 25 Lip 2006 |
 |
Krasnolud ze skruchą oznajmił-nic się nie stało ale nastepnym razem nie przychodź tu więcej.Karathil po wypowiedzi odwrócił się w stronę stolika przy ktorym siedział jakis człowiek i poszedł w stronę niego.Krasnoludzica powiedziała do pół elfa-mogłeś się zgodzić na moją propozycję-i wrednie się usmiechnęła do Anallina i odwróciła sie w stronę swojego pokoju idąc tam później. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|