Koszary

Gość

W koszarach szkoleni są rekruci i żołnierze. Tu zawsze znajdziesz pracę , czy zatrudnienie. Budynek jest prostokątny z czterema wieżami i małymi oknami. Wrota są duże , a nad nimi jest balkon dla straży , który jest podtrzymywany przez kolumny. Aby wejść , trzeba przejść przez spory ogród , a potem wejść po kamiennych schodach. Z tyłu budynku jest ogrodzone pole do treningu.

Czasem król tu przyjerzdża , aby przeprowadzić dozór wojsk.
Komendant, ma szczęście ponieważ sciąga niewielkie podatki , i zyskuje wierność ludu. "Siła leży w wierze." - Komendant zawsze to powtarza , jak i król...

Z strasznym drewnianym chrzęstem do Koszar wbiegł Hosil. Rozejżał się i podbiegł do najbliższego strażnika. Ten zaś ujżał krew którą ten miał na ubraniu i zainteresował się tym co się dzieje. Hosil poinformował go szybkim wyznaniem: -Szukam pomocy! Hotel "Fioletowa latarnia" został zaatakowany! Jakiś demon zabił strażników po czym udeżył we mnie, czego świadectwem są te ślady. -Tutaj Hosil wskazał na ślady krwi na swojej koszuli. -Musimy sprawdzić czy nie ucierpiał ktoś jeszcze! Ten potwór uszkodził drzwi i dach budynku!

Strażnik oznajmił Hosilowi-zaczekaj tu a ja poinformuję o tym Lorda Handre i postaram sie wyciągnąć od niego jak największe wojsko-i pobiegł co sił w nogach do jakiegoś budynku zrobionego z czarnych cegieł.Do Hosila podszedł jakis paladyn i się zapytał ochrypłym głosem-jak cię zwą nieznajomy i czego tu szukasz-potem patrzył się prosto w oczy Hosila czekając na odpowiedź.

-Moje imię brzmi Hosil zaś długo przebywałem sam na pustkowiach z tegóż powodu nie wiem jak tytułują mnie ludzie, jeśli nawet wiedzą, że istnieję.

-Co cię do nas sprowadza Hosilu?Chcesz nas okraść czy co?-zapytał się z głośnym smiechem strażnik.Potem pochylając sie Hosilowi powiedział-mnie zwż ''brzytwa'',ponieważ zarżnąłem 250 Hobgoblinów na jednej bitwie.A to co powiedziałem na początku naszej rozmowy to był żart-i odwrócił się a potem podszedł wolnym krokiem do ławeczki i usiadł.Gdy juz to zrobił zaprosił Hosila mówiąc-usiądź razem ze mną i pogadajmy sobie.

Hosil zaś rozglądnął się w jedną i drugą stronę po czym ruszył bardzo szybkim krokiem z powrotem w kierunku Hotelu.

Hotel "Fioletowa Latarnia"