Autor |
Wiadomość |
Adik
Gość
|
Wysłany:
Pią 13:11, 14 Lip 2006 |
 |
Przełęcz jest dwoma płaskimi górami które mają wąwóz. Góry są obrośnięte drzewami i innymi roślinami. Z drugiej części wąwozu jest wodospad wytworzony przez leśną rzekę. Na pierwszej części wąwozu jest wzgórze , na którym podobno co noc siedzi wilkołak.
Dziwne opowieści krzątają się na ten temat. Podobno kiedyś jakiś człowiek , który chciał zagłębić tajemnicę tego źródła , wpadł do wąwozu , i tam jest więziony przez gobliny. W porze suchej podobno nad rzeką są smoki.
Z tego wzgórza na którym podobno siedzi wilkołak , widać cały kontynent. To miejsce jest najwyższym punktem na kontynencie... |
|
|
|
 |
|
 |
BrunoS
Najemnik
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 12:34, 21 Lip 2006 |
 |
Ludzie o dobrym wzroku powinni zobaczyć wspinającą się na wzgórze postać.
Wygląda na bardzo wysokiego (około dwa metry) anorektycznie chudego mężczyznę. Pomimo panującego upału ów jegomość nosi wielowarstwowy ekstrewagancki strój pasujący do arystokraty. Strój jest już dosyć wytarty i zniszczony jednakże jegomośćwydaje się zupełnie nie przejmować światem materialnym. Uparcie nie zważając na wszelkie przeciwności wchodzi na wzgórze. Wygląda to dosyć komicznie gdyż postać chwieje się i zgina drgając
nienaturalnie mimo swojego sztywnego kroku. Jedynie zwierzęta spłoszone jego nagłym przejściem są w stanie usłyszeć odgłos charakterystycznego drewnianego klekotu obecnego przy jego ruchach. Jednak ich to nie obchodzi. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BrunoS dnia Wto 12:22, 25 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 12:02, 25 Lip 2006 |
 |
Nagle ni ztąd ni z owąt pojawiła sie tajemnicza postać której twarzy nie było widać,ponieważ osoba ta była zakapturzona.Powoli zbliżała się ku Hosilowi.W pewnym momencie stanęła w miejscu i wyjęła powoli z pochwy miecz który liczył około 156 cm.Broń została wykłuta przez krasnoludów.Postać ta zdjęła kaptur i powiedziała do Hosila-czego tu szukasz nieznajomy wedrowcze-i po tej krótkiej wypowiedzi tajemiczy nieznajomy skierował miecz ku Hosilowi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
BrunoS
Najemnik
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 12:06, 25 Lip 2006 |
 |
Ów nie zatrzymał się na wołanie, tylko dalej zmierzał na szczyt wzgórza. Dopiero po minięciu krótkiej chwili jego głowa nienaturalnie obkręciła się w kierunku nieznajomego wydając straszliwe chrzęsty. Wyglądało na to, iż Hosil przypatrywał mu się z wielką uwagą jednakże nie zaprzestał wspinania na szczyt. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 12:11, 25 Lip 2006 |
 |
Tajemnicza postać jeszcze raz zirytowana zapytała-czego tu szukasz wędrowcze,jeśli chcesz nas okraść to odrazu ostrzegam że gorzko tego pożałujesz-nieznajomy po tych słowach schował miecz do pochwy odwrócił się do tyłu i szybko pobiegł przed siebie wołając-do broni,do broni i to prędko,nadchodzi nieprzyjaciel-i nagle rozległy się krzyki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
BrunoS
Najemnik
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 12:21, 25 Lip 2006 |
 |
W tej chwili Hosil zatrzymał się. Stał w śmiesznej pozycji z uniesioną nogą ponieważ zastygł w momencie usłyszenia słowa "nieprzyjaciel". Stał tak, a po chwili jego głowa przycinając się z trzaskiem wróciła na swoją pozycję. Opuścił ręce i nogę, i stał tak oczekując dalszych wydarzeń... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 14:51, 25 Lip 2006 |
 |
Ku Hosilowi przybiegło mniej więcej 50 ludzi z kijami,włóczniami które miały tępe i zardzewiałe zakończenia oraz ludzie z zardzewiałymi krótkimi mieczami.Gdy sie zatrzymali ich wódz powiedział-wynoś się stąd przebrzydła bestio,bo jak nie to cię zepchniemy na dół albo wciągniemy na górę i pokroimy cię naszymi mieczami na drobne kawałki-i wódz zaczął się wrednie szczerzyć do Hosila i wystawił swoje żółte zęby chuchając Hosilowi w twarz swoim cuchnącym od zgniłego mięsa i starego chleba oddechem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
BrunoS
Najemnik
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 15:01, 25 Lip 2006 |
 |
Hosil wydawał się nad czymś myśleć. Niezręczna cisza zapanowała dookoła... Wszyscy wyczekiwali na odpowiedź przybysza. Przekrzywił on głowę na lewy bok i przyglądał się wodzowi. Na chwilę jego oczy błysnęły nieprzyjemnym zielonym blaskiem co lekko wstrząsnęło tłumem. Hosil przekręcił głowę z powrotem i schylił się w kierunku wodza tak, że ich twarze prawie się stykały. W tej chwili wódz ujżał okropną maskę. Ponieważ jednak był dzielnym człowiekiem opanował się i zamierzał ponownie ostrzec przybysza jednakże ten wybuchł okrutnym, mrożącym krew w żyłach śmiechem. Brzmiał on niesamowicie drewninie, przerażająco i tak... jakby nieludzko. Radował się dłuższą chwilę tym szaleńczo-opętańczym śmiechem a morale ludzi go otaczających bardzo się zmniejszyło. Hosil odgiął się z powrotem do pionu i zaczął zmieżać w kierunku szczytu wzgórza, który był już zaledwie kilka kroków ztąd, rozpychając brutalnie po drodze oniemiałych ludzi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 15:08, 25 Lip 2006 |
 |
Jeden z ludzi biegnąc w stronę Hosila machał mieczem w lewo i w prawo chcąc go zranić.Za tym człowiekiem pobiegła reszta ''wojów'',tylko wódz stał w miejscu i zamknął oczy zatykając przy tym uszy.Wojowie,jeśli można tak ich wogóle nazwać okrążyli Hosila.Dwóch z nich weszło do kręgu w którym znajdował sie Hosil i wolnym krokiem podeszli do nieznanego im ''człowiek i po chwili zaczęli wymachiwać kijami w stronę Hosila. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
BrunoS
Najemnik
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 15:35, 25 Lip 2006 |
 |
Hosil otrzymał kolejne kilka uderzeń kijem podczas których śmiał się krwiożerczo. Przy każdym palnięciu przekrzywiał się i dygotał nienaturalnie wciąż idąc przed siebie. Wreszcie dotarł na szczyt wzgórza. Wyglądało to jakby chciał wziąść głęboki oddech jednakże przerwał mu to jeden z dzierżących kije mężczyzna. Zamachnął się na Hosila i nagle zatrzymał krzywiąc twarz z bólu. Ledwo otworzył oczy od razu spojżał na bolącą go rękę. W tym momencie krzyk rozpaczy i bólu wymieszany z śmiechem Hosila odbił się echem po przełęczy. Ręka którą zamachnął się w kierunku jegomościa była przez niego ściśnięta. Powyginane palce oraz kości wystawały z żelaznego uścisku natomiast kij leżał złamany pod nogami Hosila. Ludzie z początku nawet nie zarejestrowali zdarzenia. Spodziewali się kolejnego uderzenie zakończonego trzaskiem. Jednak ten dziwny osobnik tym razem postanowił się obronić. Pozostał w tej samej pozycji co przed uderzeniem jednakże wyprowadził potężnym zamach w kierunku ręki mężczyzny. Podczas ruchu ręka Hosila uderzyła w kij łamiąc go i wyrywając owemu prostakowi. Następnie z mocą zacisku krokodylich szczęk złapały dłoń atakującego. Bojowy zapał ludzi znacznie osłabł. Po chwili jęków i próśb o uwolnienie mężczyzna znowu rozdarł niebo swoim krzykiem. Lud z przerażeniem spojżał na zgiętą pod dziwnym kątem dłoń mężczyzny. Krew trysnęła na ubiór oprawcy ten zaś wyprowadził kolejny niesamowicie szybki i silny ruch. Udeżył swoją ofiarę w brzuch ten zaś osunął się na kolana nieprzytomnie. Prawdo podobnie miał złamane żebra. Ludzie odróchowo cofnęli się z wymalowanymi w oczach słowami "morderca", "zabił go", "koszmarne". W tej chwili z dzikim śmiechem Hosil zakręcił całym swoim tułowiem w osi bioder, porywając do tej karuzeli swą ofiarę. Następny ruch był prosty do przewidzenia dla części osób, które rzuciły na ziemie broń wiedząc co się zaraz stanie. Ów ciemiężca puścił zmasakrowane ciało, które poleciało w kierunku ludzi. Ci którzy wcześniej się przygotowali pochwycili lecącego mężczyznę i z radością stwierdzili, że jeszcze żyje. Natomist Hosil, który już przestał się kręcić otarł zakrwawioną rękę w swój ubiór po czym stanął naprzeciwko ludzi którzy blokowali mu możliwość spojżenia ze wzgórza na panoramę. Zakończył swój diaboliczny śmiech i drewnianym nieprzyjemnym głosem rzekł: -Won sprzed moich oczu gdyż może was spotkać los gorszy od tamtego głupca. Po tych słowach rozłożył ręce na boki ukazując gotowość do ataku oraz okrwawioną białą koszulę z żupanem... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Schevchenko
Właściciel Ziemski
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Przysyła mnie Sylvio
|
Wysłany:
Wto 16:00, 25 Lip 2006 |
 |
Wojowie którzy opatrywali zmasakrowanego kolege wzięli cicho i powoli swoją broń i pobiegli w stronę Hosila uderzając go z całej siły w głowę.Ludzi zasłaniający mu panoramę również chwycili za swe włócznie i miecze mówiąc churem-jesli zrobisz komuś z nas krzywdę,to nie przeżyjesz.Ludzie turbujący Hosila przestali się nad nim znęcać i odwrócili się idąc potem do swojej małej wioski.Dwóch ludzi niosło poturbowanego kolegę.Wojowie którzy ostrzegli nieznajomego również poszli w stronę swojego rodzinnego zkątka. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
BrunoS
Najemnik
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/17
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 16:11, 25 Lip 2006 |
 |
Hosil odprowadził ich swoim okropym śmiechem. Kiedy ludzie już się oddalili ów zwrócił się ku dużemu miastu, które ujżał ze szczytu wzgórza. Zastanawiał się chwilę patrząc na małą kartkę którą trzymał w ręce, była na niej wypisana nazwa miasta do którego zmierzał "Ordulin". Nie wiedząc gdzie zmieża ruszył w kierunku miasta, które ujżał ze szczytu wzgórza.
Miasto Thanathor |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|